Uciekinier złapany przez policjantów. Pudel Bafi cały i zdrowy wrócił do swojego opiekuna.
Wszedł na torowisko, przebiegł przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, wbiegł wprost pod jadący samochód, a następnie zlekceważył znaki drogowe i biegał po samym środku ronda. Sytuacja nie dotyczy jednak pieszego, tylko pudla o imieniu Bafi, który uciekł swojemu opiekunowi i przerażony biegał po ulicach Kobylnicy. Dzięki interwencji policjantów Bafi cały i zdrowy, po kilkudziesięciu minutach wrócił do swojego właściciela, który rozpoczął już poszukiwania swojego pupila.
W piątkowe popołudnie policjanci słupskiej drogówki oraz dzielnicowy, którzy wracali ze spotkania z młodzieżą zwrócili uwagę na biegającego po ulicach w Kobylnicy brązowego pudla. Czworonóg ewidentnie poczuł powiew wolności i zaczął robić rzeczy, które mogły zagrażać jego bezpieczeństwu. Piesek przeszedł przez torowisko, a następnie ruchliwą ulicą, pomiędzy samochodami dostał się na sam środek ronda. Policjanci podjęli próbę złapania pudla, jednak wykazał się on dużym sprytem, ominął funkcjonariuszy i po chwili znowu pomiędzy jadącymi z każdej strony samochodami uciekł na teren jednej z posesji. Mundurowi wykorzystali ten moment, złapali pudla i rozpoczęli poszukiwania jego właściciela. Od jednej z kobiet, która zatrzymała się obok funkcjonariuszy policjanci dowiedzieli się, że właściciel psa może mieszkać kilkaset metrów dalej, na okolicznym osiedlu. Funkcjonariusze pojechali w tym kierunku i zwrócili uwagę na mężczyznę, który sprawiał wrażenie osoby, która czego lub kogoś szuka. Okazało się, że jest to opiekun psa, który wykorzystał chwilę jego nieuwagi i uciekł.
Pudel o imieniu Bafi, dzięki reakcji policjantów po kilkudziesięciu minutach wrócił do swojego opiekuna, z którym z pewnością odbędzie rozmowę wychowawczą.