Policjanci w Słupsku odzyskali skradzioną biżuterię wartą 60 tysięcy złotych
Policjanci z Komisariatu I w Słupsku wyjaśnili sprawę kradzież sześciu włamań do mieszkań, lombardu i jubilera w Słupsku. W związku ze sprawą zatrzymany został 31 letni słupszczanin i jego 28 – letnia konkubina. Jak ustalili kryminalni pomagała ona w zbyciu skradzionego mienia. Za to przestępstwo grozi jej do 5 lat więzienia. Główny podejrzany musi liczyć się z karą pozbawienia wolności nawet do lat 10. Śledczy w mieszkaniu podejrzanych zabezpieczyli złotą i srebrną biżuterię wartą około 60 tysięcy złotych.
Policjanci z komisariatu I w Słupsku zajmowali się sprawą włamań do mieszkań, lombardu i jubilera. Sprawy te miały wspólny mianownik, którym była kradziona przez włamywaczy biżuteria. Łączne straty pokrzywdzonych to prawie 60 tysięcy złotych. Konsekwentne działania kryminalnych skutkowały nie tylko zbieraniem obszernego materiału dowodowego, ale równolegle ustalaniem kto odpowiada za zaistniałe przestępstwa. Badano wszelkie pojawiające się wątki. Kryminalni, zabezpieczali dowody z miejsc włamań, dokładnie analizowali wpływające informacje, ustalali ewentualnych świadków, analizowali monitoring oraz materiały mogące pomóc w ustaleniu sprawcy bądź sprawców - łącznie sześciu przestępstw.
Włożony w wyjaśnienie sprawy wysiłek śledczych doprowadził do wytypowania, a następnie zatrzymania dwóch osób podejrzewanych o wymienione włamania. Okazało się, że to mieszkańcy Słupska, 31- letni mężczyzna oraz jego 28-letnia konkubina. Policjanci podczas ich zatrzymania, w mieszkaniu odzyskali znaczne ilości złotej i srebrnej biżuterii. Łączna wartość jest w tej chwili szacowana. Podejrzani trafili do policyjnego aresztu. Obydwoje zostali już przesłuchani i usłyszeli zarzuty. 31- latek za włamania natomiast jego konkubina w związku ze sprzedażą kradzionej biżuterii, usłyszała zarzuty paserstwa. Za to przestępstwo grozi jej nawet 5 lat-wiezienia.