Wyrwał kobiecie torebkę
Policjanci ze Słupska zatrzymali sprawców kradzieży "na wyrwę", do której doszło w poniedziałek w pobliżu centrum miasta. Złodziejami okazali się czterej mieszkańcy powiatu słupskiego. Najmłodszy miał 15 lat, pozostali trzej 17. Za kradzież grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek po południu dyżurny Policji w Słupsku otrzymał telefoniczne zgłoszenie o kradzieży na tzw. "wyrwę". Zgłaszająca pokrzywdzona wracając do domu parkiem znajdującym się w pobliżu centrum miasta, zaatakowana została przez nieznanego mężczyznę. Sprawca, który był w towarzystwie trzech innych osób, podbiegł do niej od tyłu, a następnie szarpiąc wyrwał jej trzymaną w ręku torebkę. Po kradzieży cała czwórka uciekła w stronę pobliskich zabudowań.
Pokrzywdzona kobieta, miała w kurtce telefon komórkowy i natychmiast o całym zajściu powiadomiła dyżurnego policji w Słupsku. Funkcjonariusze ustalili rysopis sprawców, kierunek ucieczki i natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Jeden z patoli zauważył w pobliżu rzeki Słupia dwóch mężczyzn odpowiadających opisowi sprawców. Osoby te na widok policjantów zaczęły uciekać jednak po krótkim pościgu obydwaj zatrzymani zostali przez mundurowych. Niedługo po tym kolejni z ustalonych sprawców byli już w rękach policjantów. Złodziejami okazali się mieszkańcy powiatu słupskiego. Najmłodszy miał 15 lat, a pozostali trzej - lat 17.
Dzisiaj zostaną przesłuchani i usłyszą zarzuty kradzieży. 17 latkowie odpowiadać będą na przed sądem dla dorosłych natomiast sprawą nieletniego zajmie się sąd rodzinny. Za kradzież grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.