Telefon dotykowy okazał się zbyt trudny dla złodziei
W ręce policjantów wpadli dwaj słupszczanie, którzy tuz po kradzieży telefonu komórkowego, próbowali odsprzedać go w pobliskim lombardzie. Mężczyźni nie potrafili wyłączyć dotykowego telefonu i nie wiedząc, że są na fonii odebrali połączenie od dzwoniących na ten numer policjantów. Sprawcy w rozmowie między sobą zdradzili swoje plany. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. O taki właśnie czyn podejrzani są dwaj słupszczanie, którzy wczoraj na przystanku autobusowym ukradli telefon 17 letniej kobiecie.
Wczoraj po południu dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Słupsku otrzymał zgłoszenie o kradzieży telefonu komórkowego. Oczekująca na przystanku autobusowym mieszkanka słupska twierdziła, że tuż po rozmowie telefonicznej odłożyła swój telefon na pobliski murek. W pewnym momencie gdy się odwróciła aparatu już nie było. Pokrzywdzona miała podejrzenia wobec dwóch mężczyzn stojących w pobliżu, którzy nerwowo obserwowali ja w trakcie rozmowy. Wezwani na miejsce policjanci, natychmiast zaczęli ustalać okoliczności tej kradzieży. Kiedy jeden z funkcjonariuszy postanowił z prywatnego telefonu zadzwonić na telefon pokrzywdzonej okazało się, że usłyszał w słuchawce dwa męskie głosy. Jak wynikało z dalszej usłyszanej rozmowy, osoby będące w posiadaniu telefonu nie wiedziały jak go wyłączyć. Mężczyźni rozmawiali między sobą i mówili o tym że telefon idą sprzedać do pobliskiego lombardu. Policjanci natychmiast ustalili adresy pobliskich lombardów i udali się w tamto miejsce .Niedługo po tym w jednym z lombardów zastano dwóch mężczyzn próbujących sprzedać skradziony wcześniej telefon. Zatrzymani mężczyźni zaskoczeni byli widokiem mundurowych. Telefon, który ukradli został przez policjantów zabezpieczony i niebawem wróci do właścicielki.Zatrzymani sprawcy to słupczanie w wieku 29 i 51 lat. obydwaj zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty kradzieży .
