Seniorze nie daj się oszukać
Uwaga na fałszywych "siostrzeńców", "wnuczków" i "kuzynów", czy też zakupy po okazyjnej cenie. Do oszustów i złodziei działających takimi metodami dołączyły osoby proszące o pomoc, szklankę wody lub jak w przypadku małżeństwa 70 latków ze Słupska podający się za " pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych". Dwie oszustki wchodząc do mieszkania poszkodowanych słupszczan ukradły im oszczędności ich życia.
Rozsądek i zwykła ostrożność w kontaktach z obcymi są gwarantem, że nie staniemy się ofiarą działania oszustów i złodziei. Niestety o tym nie wiedziało małżeństwo 70- latków ze Słupska, które wpuściło do swojego mieszkania dwie oszustki, które ukradły im kilkanaście tysięcy złotych stanowiące ich oszczędności życia.
Kiedy informację o tym zdarzeniu otrzymali słupscy policjanci natychmiast rozpoczęli działania aby wyjaśnić okoliczności tej zuchwałej kradzieży . Przesłuchanie pokrzywdzonych potwierdziło, że wczoraj rano około godziny 9.30 do ich mieszkania zapukały dwie kobiety. Twierdziły, że są pracownikami ZUS i wprowadzają nowy program, z którego emeryci mogą otrzymać co miesiąc około 200 złotych. W trakcie rozmowy okazało się także, iż jedna z oszustek podająca się za lekarza zaproponowała badanie lekarskie na miejscu. Jak się później okazało druga z oszustek okradała w tym czasie mieszkanie. Pokrzywdzeni słupszczanie nabrali przekonania, że są oszukiwani, jednak dopiero po wyjściu z domu oszustek stwierdzili, iż złodziejki ukradły im kilkanaście tysięcy złotych.
Policja apeluje!
Bądźmy rozsądni, zachowajmy rozwagę i codzienną ostrożność w przeciwnym wypadku możemy stracić dorobek całego życia. Sprawcy przestępstw dokonywanych na osobach starszych działają w różnorodny sposób i za pomocą różnych metod, wykorzystując najczęściej zaufanie i "dobre serce"
Oszuści pukają do drzwi osób starszych i informują, że są pracownikami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. I naciągają ich na rozmaite usługi i produkty, a ci bardziej bezczelni - zagadują emeryta, podczas gdy wspólnik plądruje mieszkanie.
Kilka wskazówek jak uniknąć kłopotów
-Spojrzeć przez wizjer w drzwiach lub przez okno - kto to?
-Jeśli nie znamy odwiedzającego - spytać o cel jego wizyty, zapiąć łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) oraz poprosić o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej, identyfikatora. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością
-W razie wątpliwości należy umówić się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi (jeśli osoba podaje się za przedstawiciela administracji lub innej odpowiedniej instytucji).
-W sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, natychmiast należy zadzwonić na policję lub zaalarmować otoczenie.
We wszystkich opisanych przypadkach należy kontaktować się z Policją, dzwoniąc na numer alarmowy 112 z telefonu komórkowego, przekazując jak najwięcej zapamiętanych szczegółów, np. wygląd nieznajomej osoby, numer i markę samochodu, którym ewentualnie przyjechała, a w przypadku rozmowy telefonicznej - numer z wyświetlacza telefonu, datę i godzinę rozmowy.